Olsztyńska Strona Rowerowa
http://www.rowery.olsztyn.pl/?r=15

Pojezierze Iławskie
Pasłęk-Dzierzgoń-Siemiany-Szymbark-Iława (110 km)
Piotr Jurkiewicz <jury at fr dot pl> :: 2001-05-15 09:11:09

Zamek w Szymbarku trzeba zobaczyć koniecznie, czy trzeba tam jechać z Pasłęka przez Dzierzgoń? Przy tym nie będę się upierał. My naszą wycieczkę zaczęliśmy właśnie w Pasłęku. Najciekawsze w miasteczku wydają się być mury obronne otaczające starą część miasta (jest ich ponoć 1200 m), za którymi znajdujemy XIV w. krzyżacki zamek, który niestety podczas odbudowywania stracił trochę na atrakcyjności oraz piękny kościół św. Bartłomieja. Może trochę mniej piękny, ale przez to ciekawy jest budynek ratusza. Jak powszechnie wiadomo gdzieś w Pasłęku jest ukryta bursztynowa komnata, zauważyliśmy nawet miejsce w murach gdzie może się znajdować...
Z Pasłęka wyjeżdżamy drogą w kierunku Gdańska-Dzierzgonia, po kilku kilometrach dojeżdżamy do Kanału Elbląskiego i jedziemy zobaczyć pochylnię w Jelonkach – niesamowite i tajemnicze machiny skonstruowane po to aby statek mógł po szynach pokonać 22,5 m różnicy poziomów wody. Zajeżdżamy również na nieco mniejszą pochylnię w Całunach Nowych.

Kanał Ostródzko-Elbląski wybudowano w drugiej połowie XIX; aby pokonać ponad 100 m różnicy poziomów jezior powstał unikalny w świecie system śluz i pochylni. 4 śluzy: w Miłomłynie (3 m różnicy poziomów), Zielonej (1,5 m), Ostródzie (2 m) i Rusi Małej (1,5 m). W celu pokonania 99,5 m różnicy wysokości między jeziorami Piniewo i Druzno na odcinku 9,4 km zbudowano system 5 pochylni: w Buczyńcu (21,5 m), Kątach (18 m), Oleśnicy (24,5 m), Jeleniach (22,5 m) i Całunach Nowych (13 m). Kanał łączy kilka szlaków wodnych, m.in.: Ostródę z jeziorem Szeląg Mały, Ostródę (rzeka) z Drwęcą i Wisłą, Miłomłyn z jeziorem Jeziorak i Iławą. Aby w pełni podziwiać ten cud techniki i piękno przyrody wokół, trzeba będzie wybrać się w rejs statkiem.

Jedziemy dalej do wsi Jelonki, piękne domy podcieniowe o holenderskim rodowodzie (w XIV wieku Krzyżacy sprowadzili osadników niderlandzkich w celu osuszenia terenów między jeziorem Druzno a Zalewem Wiślanym), kościół, jakieś tajemnicze mury, park tworzą malowniczy obraz – ale uwaga w parku kolonię gniazd założyły gawrony lub inne podobne ptaszyska, trzeba uważać.
Kolejnym ważnym miejscem na trasie jest Barzyna – zwiedzamy tu pozostałości pałacu i parku. Już od 1310 r była tu siedziba rycerska, a największe zasługi w rozbudowie pałacu miał ród von Bodeck. Rozbudowywany na przestrzeni wieków pałac tworzył dość niezwykłą ale ciekawą mieszankę stylów. Warto zauważyć, że jednym z ostatnich właścicieli majątku był Otto Frankenstein... (ale to oczywiście przypadkowa zbieżność nazwisk).
Z Barzyny przez Rychliki i Kwietniewo zmierzamy do Świętego Gaju – legendarnego miejsca śmierci św. Wojciecha. Niestety nie znadujemy jakoś śladów pruskiego grodziska i tylko zaglądamy do malutkiego kościółka poświęconego św. Wojciechowi (więcej informacji o tym miejscu tutaj i tutaj).
Niestety znowu mapa i rzeczywistość nie pokrywały się i zamiast do Przezmarka trafiliśmy do Dzierzgonia. W mieście którego historia sięga XIII wieku niewiele pozostało zabytków, oglądamy tylko kościół . Jedziemy w kierunku Iławy, najpierw główną drogą, a w Starym Dzierzgoniu skręcamy na Jerzwałd. Ten odcinek to 10 km, które wstrząsnęło... siodełkiem. Wiodąca pięknym lasem, prosta, wybrukowana polnymi kamieniami droga – odradzam wszystkim rowerzystom, chyba że chcą przetestować "sprzęt". Nie dojeżdżamy do samego Jerzwałdu, ale skręcamy w kierunku Siemian. Znowu przegapiliśmy miejsce planowane do odwiedzenia – rezerwat jeziorka Jasnego – podobno o najbardziej przyjrzystej wodzie w Polsce. Po lewej stronie drogi, o ile nie zasłania las można podziwiać jezioro Jeziorak.
Z Siemian jedziemy w kierunku Iławy ale w miejscowości Gałdzień – skręcamy w prawo (obok wielkich dębów – pomników przyrody) i żwirówką, a później asfaltem jedziemy do Szymbarka - głównego celu wyjazdu. Przyznam, że nie spodziewałem się takiego widoku. Budowla jest ogromna - wysokie mury, wieże i wieżyczki, most podjazdu w otoczeniu pięknych starych drzew - widok jest piękny i monumentalny - proponuję obejrzeć inne fotki, a najlepiej odwiedzić Szymbark osobiście. Różnorodność i wielkość konstrukcji robi niesamowite wrażenie. Niestety bardzo skąpe są wiadomości o historii tej budowli.

Jest to budowla gotycka, której początki sięgają pierwszych lat XIV wieku. Fundatorem zamku był Henryk ze Skarlina, któremu prawdopodobnie obiekt ten zawdzięcza swoje powstanie. Mury obwodowe posiadają wymiary 72x97 metrów. W ciągu murów znajdowało się 12 wież - po jednej w narożnikach i po dwie w linii każdego skrzydła.
Zamek zbudowano prawdopodobnie na nasypie wcześniejszego grodu pruskiego, dlatego poziom dziedzińca znajduje się 8-9 metrów wyżej od poziomu podzamcza. Był to drugi co do świetności zamek zaraz po malborskim. W późniejszych czasach zamek był siedzibą rodu Finckensteinów. Na przestrzeni wieków był wileokrotnie przebudowywany i rozbudowywany w kierunku funkcji rezydencji – pałacu.
W 1945 roku zamek został spalony przez wojska radzieckie i dziś zostały tylko ruiny. Do zamku przylega park, którego aleje ciągną się wzdłuż rozlewisk rzeki Osy i brzegów jeziora Szymbarskiego. Kilkadziesiąt z rosnących tu drzew jest pomnikami przyrody. To właśnie tutaj, w starych dziuplastych drzewach liściastych bytuje rzadki w Polsce chrząszcz - pachnica. Owad ten wpisany jest do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt jako gatunek zagrożony wyginięciem. Szymbark otacza sieć najstarszych dróg. Jedną z nich jest aleja sosnowa wiodąca z Szymbarka w stronę wsi Chełmżyca. Według przekazu ludowego tą drogą podążał Napoleon w kierunku Kamieńca. Aleja obsadzona jest sosnami (osiągnęły już ponad 200 lat), które rosnąc na otwartej przestrzeni osiągnęły interesujące pokroje; cała aleja jest pomnikiem przyrody.

-- Historyczno-przyrodniczy szlak turystyczny
-- www.jezioro.com.pl

Zamek jest własnością prywatną i jest zamknięty, na dziedziniec można zajrzeć tylko przez dziurkę w bramie – podobno jest możliwość zwiedzenia wnętrza budowli...
W Szymbarku nawet niektóre domy mają “zamkowe aspiracje” i wieże.
Już tylko kilka kilometrów dzieli nas od Iławy. Miasto położone nad brzegiem Jezioraka robi sympatyczne wrażenie. Z zabytkowych budowli zwróciliśmy uwagę na kościół Przemienienia Pańskiego i ratusz. Niestety nie było czasu na zwiedzanie miasta – pociąg odjeżdżał o 18:52.

To był całkiem udany wyjazd, choć trasa przebiegła ostatecznie dość różnie od wcześniej planowanej. Przy okazji potwierdziła się teoria o tym że należy w miarę możliwości planować trasę rowerową zgodnie z kierunkiem wiatru, dzięki temu 110 km wycieczki przejechaliśmy bez specjalnego zmęczenia.

powrót