Dylewska G�ra
Olsztynek-Pietrzwa�d-Ostrowin-Unieszewo (142 km)
autor :: Micha� Zakrzewski :: 2005-03-12 13:57:54 :: komentarze :: drukuj


Niestety nic nie trwa wiecznie. Najwy�szy czas si� po�egna�. Jeszcze tu wr�c� nie raz. - Wysoka Wie�
wszystkie zdj�cia
Wyruszam z Olsztyna w kierunku Bart�ga. Jad� przez G�g�awki, Stawigud�, Now� Stawigud� i dalej zachodnim brzegiem jez. Pluszne. Po drodze zatrzymuj� si� przy mogile upami�tniaj�cej �mier� 4 rosyjskich �o�nierzy poleg�ych w 1916 r. Mijam Zielonowo, wyje�d�am na szos� Olsztynek-Jedwabno i przez Mierki docieram do Olsztynka, gdzie ogl�dam kilka ciekawych zabytk�w.

Przecinam krajow� 7-k� i jad� przez park w stron� Kr�likowa ogl�daj�c pozosta�o�ci dawnego cmentarza. Resztki dobrze znanego mauzoleum Hindenburga postanawiam omin��. Z pozosta�o�ci po dawnym obozie koncentracyjnym zosta�a tylko metalowa skrzynka zaczepiona na palu. Drewnianej wie�y nie ma przynajmniej od poprzedniej zimy. Nie uchowa�a si� nawet tablica informacyjna wisz�ca w drewnianej budzie wygl�daj�cej jak przystanek autobusowy. Na miejscu osta� si� jeszcze pomnik upami�tniaj�cy tamte tragiczne wydarzenia. Zielonym szlakiem omijam Lichtajny i zatrzymuj� si� przy cmentarzu przed Drw�ckiem. Po kr�tkich poszukiwaniach odnajduj� kilka nagrobk�w. Za kilkana�cie lat ci�ko b�dzie cokolwiek tutaj znale��. Mijam Drw�ck i doje�d�am do kolejnego cmentarza. W oczy rzuca si� du�y drewniany krzy� , kt�rego ju� nie ma (w maju jeszcze by�). Og�lnie m�wi�c obiekt utrzymany jest w bardzo dobrym stanie.

Dalej jad� poln� drog� do Pac�towa. Na mapie zaznaczona jest kaplica i stary cmentarz. Jedyne co znajduj� to dom ksi�dza. Cmentarza jeszcze kiedy� poszukam. Wed�ug miejscowych, kawa�ek za wsi� (w kierunku Gierzwa�du), jest stary poniemiecki cmentarz ("taki lasek na polu"). Rozpoczynam wi�c poszukiwania. W ma�ym zagajniku (obok wielkiego d�bu) cumuj� rower i id� do wskazanego miejsca (zbyt ci�ko przedziera� si� z rowerem przez tak wysok� i g�st� traw�). Obiekt znajduje si� na jednym z wy�szych wzniesie� w okolicy i przypominaj�cym raczej grodzisko (charakterystyczny kszta�t) ni� cmentarz. Na g�rze znajduj� si� do�� nietypowe nagrobki w kszta�cie spiczastych piramidek (pierwszy raz widz� co� takiego). Opr�cz wystaj�cego z ziemi kamiennego walca jest te� wype�niona wod� deszczow� (a mo�e �wi�con�? - kto wie:) kamienna misa przypominaj�ca chrzcielnic� lub co� podobnego. Wracam po rower i... spod n�g wybiega ma�a sarna. Przebijam si� do drogi, oczyszczam z k�ak�w (rower tak�e) i w tym momencie zmienia si� koncepcja trasy. Zamiast na Grunwald (ile razy mo�na odwiedza� to samo miejsce?) jad� na Gierzwa�d.

We wsi mijam nasyp kolejowy i udaj� si� w stron� Korsztyna. Wed�ug mapy ok. 0,5 km na wsch�d od wsi usytuowane jest grodzisko. Wed�ug mnie wida� p�aski, obni�ony, podmok�y teren (pewnie lodowiec zatar� �lady grodziska:). Dalej na p�noc znowu doje�d�am w okolice nasypu. Teraz kieruj� si� na zach�d. Przeje�d�am przez Kitnowo i widz� po lewej kilka domk�w - to Dylewko. Po chwili pokazuje si� tak�e Dylewo i miejscowy ko�ci� z kwadratow� wie�yczk�. Udaje mi si� nawet zajrze� do �rodka. Szczerze m�wi�c wystr�j wn�trza pozostawia wiele do �yczenia (kilka obraz�w na go�ych �cianach), ale lepszy rydz ni� nic. Na ko�cu wsi zwiedzam zadbany (rzadko��) poniemiecki cmentarz. Jad�c na Pl�chawy nie odnajduj� zaznaczongo na mapie g�azu narzutowego. Nast�pnie udaj� si� namiastk� drogi na zach�d.

Pierwotny plan: przejecha� lasem na p�noc w kierunku rezerwatu Dylewo. Rzeczywisto��: zaznaczone na mapie �cie�ki to tylko kupa zielska. Pok�uty pokrzywami, malinami i innymi ro�linami, postanawiam wr�ci� si� kawa�ek i poszuka� lepszej drogi. Jad� na zach�d i... oczy wychodz� na wierzch. Zamiast co najwy�ej le�nej przejezdnej (wed�ug mapy) drogi, jestem na ca�kiem dobrej jako�ci asfalt�wce (0 dziur! - co� niesamowitego). Nareszcie koniec z namiastkami! Podbudowany tym faktem zaje�d�am nad jez. Francuskie, gdzie zwiedzam miejscowy rezerwat. Wed�ug tabliczki informacyjnej jezioro zawdzi�cza sw� nazw� pewnemu wydarzeniu: "Tutejsi ch�opi utopili w nim kilku Francuz�w mszcz�c si� za krzywd� wyrz�dzon� miejscowej dziewczynie." Inna wersja podaje, �e podczas zimowego odwrotu armii napoleo�skiej, cz�� oddzia��w wycofywa�a si� po lodzie skuwaj�cym to jeziorko. L�d p�k�, a kilku Francuz�w si� utopi�o - i st�d nazwa. Nie wiem, ile jest prawdy w tych opowie�ciach, ale dzi�ki takim legendom podobne miejsca pozostaj� w naszej pami�ci. Jad�c �cie�k� edukacyjn� dowiaduj� si�, �e w parku �yj� takie stworzenia jak muflony. Mo�e i �yj�, ale osobi�cie nie spotka�em tu nawet zaj�ca. W ko�cu jestem na g�rze. Z najwy�szego w regionie wzniesienia (312 m n.p.m.) rozci�ga si� wspania�y widok na okolic�. Wida� elewator w Samborowie, ko�ci� (prawdopodobnie) w Grabowie a nawet komin w I�awie i... chmury burzowe.

Przeje�d�am przez Wysok� Wie� (najwy�ej po�o�ona miejscowo�� w okolicy), mijam przy odga��zieniu niebieskiego szlaku wielki g�az narzutowy (2 inne przegapi�em) i docieram do Pietrzwa�du. We wsi ogl�dam drewniany ko�ci� po czym jad� na p�noc. We�ug mapy za wiosk�, tu� przy drodze, jest grodzisko. Widz� jak�� g�rk�, ale czy to jest to - nie wiem. Przed wsi� Poborze znajduj� stary cmentarz. Gdyby nie sygnatura na mapie, przejecha�bym oboj�tnie my�l�c, �e jest to kolejna kempa k�uj�cych krzak�w. W Rudnie odnajduj� na ko�cu wsi kolejne zapomniane, przedzielone drog�, miejsce poch�wku zmar�ych. Po prawej stronie uchowa�y si� resztki bramy, ale rosn�ce tam chwasty utrudniaj� doj�cie do kamiennych nagrobk�w. Po lewej stronie, po d�u�szym szukaniu, dostrzegam �lady dawnego cmentarza. Potem jad� do Brzydowa, zwiedza� nast�pne mogi�y. Dziwi mnie fakt, �e na jego dawnym terenie jakby nigdy nic pas� si� krowy. Nowy cmentarz odgrodzony jest od "pastwiska" drutem kolczastym. Znajduj� tam kilka starych, interesuj�cych nagrobk�w. Oko�o 1 km na pn-wsch od wsi, na wzniesieniu o wysoko�ci 169,3 m n.m.p., jest grodzisko. Jad�c w kierunku Karplewa widz� charakterystyczn� g�rk� typu Hala Urania, ale czy to jest to - g�owy nie dam. Przy skrzy�owaniu na Lichtajny ostr�dzkie, na g�rce, usytuowany jest jeszcze jeden cmentarz. Ogl�dam kilka interesuj�cych nagrobk�w i jad� dalej. W Kraplewie znajduje si� ma�y ko�ci�ek , kt�rego �ciany stanowi dosy� oryginalny mur pruski.

Za wsi� mijam nasyp kolejowy i rzeczk� Grabiczek. Przecinam 7-k�, potem Drw�c� i jestem w Ostrowinie. Zwiedzam stary cmentarz i wyje�d�aj�c z wioski (kier. pn-wsch) widz� po lewej zabudowanie dawnego dworku. W drodze do Parw�ek napotykam du�� sosn� b�d�c� pomnikiem przyrody:
  • -wiek 300 lat,
  • -wysoko�� 31 m,
  • -mi��szo�� 11m3,
  • -pier�nica 1,08 m.
    Omijam cmentarz w Parw�kach (jeszcze tu wr�c�) i za le�nicz�wk� Bia�e B�ota kieruj� si� na Guzowy Piec. Stamt�d jad� przez Guzowy M�yn i okr��am jez. Sar�g od po�udnia i wschodu, mijaj�c przy okazji wie� Makruty (kiedy� w tym miejscu pr�bowa� staranowa� mnie byk). Przez Unieszewo (ch�odzi mi�y deszczyk) i Sz�bruk docieram do Tomaszkowa. Za wsi� ukazuje si� kolorowa t�cza ko�cz�ca si� gdzie� daleko w lasach �a�skich (na pewno wskazuje skarb Samsonowa). Nast�pnie, przez Bart�g, wracam do Olsztyna.

  • Autor:  Micha� Zakrzewski
    komentarze :: 17
    informacje
    trasy rowerowe
    rower i okolice
    agroturystyka
    pogoda
    forum
    ciekawe linki
    wyszukiwarka

    galerie zdj��
    Olsztyn :: ulice

    o nas
    kontakt
    wiki
    nasi sponsorzy
    statystyki
    firefox



    Zapraszamy do oddania g�osu w poni�szej ankiecie... Tym razem pytanie brzmi:
    Co robisz na co dzie�?
    Ucz� si� w podstaw�wce
    Ucz� si� w gimnazjum
    Ucz� si� w liceum/szkole ponadgimnazjalnej
    Studiuj� kierunek zwi�zany z turystyk�
    Studiuj� inny kierunek
    Pracuj� w bran�y turystycznej
    Pracuj� w innej bran�y
    Prowadz� w�asn� firm�
    Jestem bezrobotny
    Jestem na emeryturze
    poka� wyniki

    2025-06-17, 168 dzie� roku, imieniny Adolfa, Anicety, Isaury, Laury, Marcjana
    2001-2003 copyright © www.rowery.olsztyn.pl
    serwis uruchomiony na serwerze firmy Yupo.pl